Dziś dla odmiany Polska :) Jeśli mieszkacie na południu
naszego kraju i szukacie pomysłu na krótką jesienną wycieczkę, być może miejsca,
które ostatnio odwiedziłam będą dla Was inspiracją. Mowa o Lipnicy Murowanej i
Starym Wiśniczu.
[Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je moim
tosterem ;)]
Pierwsza miejscowość słynie głównie
z małego, drewnianego kościoła wpisanego na listę UNESCO. Kościółek od XV wieku
pozostaje w niezmienionej postaci. W tym momencie można go zwiedzać
jedynie z przewodnikiem, za drobną opłatą 4zł. Pory otwarcia na codzień są bardzo dogodne - 9.00-18.00, tylko niedziela może lekko rozczarować - 13.00-17.00. Chociaż nie
udało mi się zwiedzić kościoła w środku, nie byłam zawiedziona bo jego zewnętrze robi
bardzo przyjazne wrażenie. Najciekawiej przedstawiają się nagrobki, które wręcz
nachodzą na kościół, chcąc się do niego dostać.
Lipnica Murowana posiada także
bardzo ładny, odnowiony rynek z przylegającymi do niego niskimi domkami. Jest
to ponoć zabudowa typowa dla średniowiecznej osady o charakterze targowym ;) Miasto urzeka spokojem i próżno szukać tu wielkich atrakcji poza przyjemnymi widoczkami. Warto jednak zajrzeć
do lodziarni, która ponoć serwuje smakołyki od prawie 50 lat :)
Jeśli lubicie spacerować po lesie,
kolejna atrakcja na pewno Was zainteresuje. Wjeżdżając do Lipnicy trafiłam na park
krajobrazowy „Kamienie Brzezińskiego”. Owe kamienie to grupa 9 naprawdę
wieeelkich głazów o różnych, fajnych kształtach. Kilka atrakcji w jednym: regeneracja
na świeżym powietrzu, obcowanie z naturą, a do tego takie niespotykane skały :)
Może każde z tych miejsc osobno nie
jest atrakcją na miarę Wawelu, ale razem tworzą ciekawą wycieczkową opcję :) W sam raz na kilka
niedzielnych godzin ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz