Moja przygoda z Czechami zaczęła się
od Trutnova (którego właściwie nie pamiętam), potem była boska Praga (relacja z
miasta na pewno się tu znajdzie), aż w końcu trafiłam na tereny Ołomuńca :) Ten region wydaje się
być idealny dla aktywnych turystów. Znajdziemy tu zabytkowe ryneczki, zamki,
pałace i muzea :) Jest
co zwiedzać, na to na pewno nie można narzekać. Naszą bazą wypadową do
poznawania tych stron Czech był właśnie Ołomuniec i od niego zacznę :)
Ołomuniec
Ołomunieckie stare miasto to drugie
po praskim największe centrum zabytkowe w Czechach. Zabudowa reprezentuje
głównie styl renesansowy i barokowy, a jej symbolem jest misternie zdobiona Kolumna Trójcy
Przenajświętszej wpisana na listę UNESCO. W kolumnie znajduje się mała
kapliczka do której można zajrzeć. Rynek prezentuje się naprawdę sympatycznie i
aż żal nie spędzić tu leniwie kilkunastu minut. Na przykład przy jednej z licznych fontann :)
Przy odrobinie szczęścia na rynku
mogą spotkać nas też inne atrakcje poza samą zabudową. Nam udało się załapać na
targ z lokalnymi produktami :) Kupiliśmy pyszny sok i trochę mniej pyszne ołomunieckie serki. Podobno są w Czechach
super znane i popularne, ale dla mnie to tylko jedne z wielu podobnych do
siebie topionych serków…
Przed wyjazdem dowiedziałam się, że
w Ołomuńcu można kupić kartę zniżkową, która uprawnia do bezpłatnych wstępów do wielu obiektów, tańszych noclegów czy posiłków w restauracjach zarówno w samym Ołomuńcu jak i w innych
miasteczkach. Takie zniżki! Taka okazja! Nie mogłam nie skorzystać, oczywiście,
że kupiłam i nie żałowałam. Dzięki karcie bez żadnych ograniczeń mogliśmy
wybierać miejsca, które chcieliśmy zwiedzić. Z tego co pamiętam kosztowała około 20zł, była ważna 48 godzin i można ją było dostać w informacji
turystycznej znajdującej się w ratuszu na rynku :) Naprawdę fajna inicjatywa, która pozwala swobodnie poznać region. Brak ograniczeń przy wstępach zachęca nie tylko do poznawania starych uliczek, chociaż i te są warte spacerów :)
Ołomuniec to nie tylko śliczna starówka,
ale także liczne muzea, które ze wspomnianą kartą można zwiedzać bezpłatnie :) Do zobaczenia jest
muzeum archidiecezjalne z bogatą wystawą sztuki sakralnej, muzeum sztuki
współczesnej (ja akurat za takową nie przepadam i szczerze mówiąc akurat to miejsce
nie przypadło mi do gustu), czy ciekawe muzeum miejskie opowiadające o losach
Ołomuńca w dość nowoczesny sposób. Najbardziej liczyłam na obejrzenie Pałacu
Arcybiskupów, ale ten niestety był niedostępny dla zwiedzających :( Ze wszystkich muzeów, które widziałam w mieście najbardziej polecam muzeum aut ‘Veteran Arena’ :) Zgromadzono tu
naprawdę pokaźną liczbę starych maszyn. Niektóre chętnie bym przygarnęła ;)
Ołomuniec to zarówno ładne
miasteczko jak i dobre miejsce wypadowe do zwiedzenia innych atrakcji. Idealny czas
pobytu zależy od tego jak dokładnie chcemy poznać region ;) Na samo miasto
spokojnie wystarczy jedne, góra dwa dni. My zdecydowaliśmy się na trzydniowy pobyt i
dzięki temu zwiedziliśmy także zamek Bouzov, zamek Helfstyn, Sternberk, Moravską
Trebovą i Litovel :) Relacja ze wszystkich tych miejsc w kolejnym wpisie ;)
Podoba mi się ten Ołomuniec, może kiedyś zawitamy :)
OdpowiedzUsuńJa to bym jeszcze raz pojechała do Pragi, może wybierzemy się razem? ;)
UsuńOkej ^^ zrobimy wyprawę pod hasłem "Czworo dzieci i Coś", gdzie Coś będzie Kebabem :D
UsuńTaaak! Zróbmy, zróbmy! :)
Usuń