czwartek, 24 października 2013

Czechy - 3-5.05.2012 - okolice Ołomuńca

W poprzednim wpisie Ołomuniec, a w tym jego okolice :) Przyznam się, że w wyborze odwiedzanych miejsc kierowałam się głównie opisami dostępnymi w książeczce dołączonej do zniżkowej karty. Które miejsca były warte odwiedzenia, a które to porażka? Oto subiektywny przegląd ;)

Zamek Bouzov

Według naszej książeczki ten zamek jest jednym z chętniej odwiedzanych warowni w Czechach. Nie ma się co temu dziwić. Już z zewnątrz robi bajowe wrażenie a  i zwiedzając wnętrza się nie zawiedziemy :) Oprowadzanie odbywa się po czesku, ale nawet jeśli nie władamy tym językiem, nie będziemy pokrzywdzeni. Obcokrajowcy dostają streszczenie opowiadania przewodnika w swoim języku :) Tekst chyba rzeczywiście jest wykuty na blachę, bo z tego co widziałam wypowiedzi pokrywały się ze skryptem w dużej części :) 

Czy warto? Tak, tak, tak :)





Zamek Moravska Trebova

Powiem od razu: ten zamek to największe rozczarowanie wyjazdu. Książeczka tak go zachwalała, tak zachęcała do zwiedzenia kilku interaktywnych tras, że daliśmy się nabrać... Czemu jestem na nie? Po pierwsze zamek jest w generalnym remoncie (który jest tu tak swoją jak najbardziej potrzebny!), odstrasza szarymi murami i zaniedbanym ogrodem... Po drugie na naszą kartę mogliśmy zwiedzić tylko jedną trasę, a nie wszystkie tak jak obiecywano... Po trzecie ta którą wybraliśmy była jakąś niesamowitą porażką. Interaktywna (może Czesi rozumieją to słowo inaczej niż my? Nie wiem co tu mogło być interaktywnego... Głaskanie sztucznej nogi? ;>) sala tortur to po prostu kilka woskowych rekwizytów ułożonych na sianie w piwnicy zamku... Oj, spodziewałam się troszkę więcej po tych wszystkich wypasionych opisach i cenie!

Czy warto? Nieee... Czas lepiej wykorzystać na zwiedzenie innej atrakcji.




Litovel

Chciałabym w tym miejscu oficjalnie przyznać rację mojemu chłopakowi - tak, byliśmy w Litovelu. Kilka razy upierałam się, że na pewno nie odwiedzaliśmy tego miasta... A jednak :P Podczas przeglądania zdjęć z wyjazdu, natknęłam się na kilka, których nie mogłam przypisać do żadnego pamiętanego przeze mnie miasta. Trochę poszperałam i okazało się, że ryneczek, kolumna i wieża pasują jak ulał właśnie do Litovela. Niepamięć tego miasta jest chyba wystarczającą "reklamą" ;) A może tylko ja nie dostrzegłam potencjału tej miejscowości? 

Czy warto? Hmmm ;)



Sternberk

Jeśli chcecie zajrzeć do  miasteczka, które bardziej wbija się w pamięć to Sternberk Was nie rozczaruje ;) Widać, że miasto dąży do sprowadzenia turystów, rozwija się i inwestuje. Niewątpliwie jego największą atrakcją jest piękny zamek, położony wręcz w samym centrum miasta. Wnętrza można zwiedzać samodzielnie, a "przy odrobinie szczęścia" (tak jak było w naszym przypadku ;)) można natknąć się na targi ślubne :P Te są ponoć organizowane tutaj dość często. 

Poza zamkiem, warto zajrzeć do Muzeum Czasu. Na pewno jest inne niż wszystkie. Znajdziemy tu zegary, globusy, trójwymiarowe prezentacje i wiele interaktywnych ciekawostek. Jeśli szukacie czegoś nowoczesnego i nie do końca typowego - polecam ;)

Czy warto? Taaaak :)




Zamek Helfstyn

Zdecydowaliśmy, że odwiedzimy to miejsce w drodze powrotnej do domu. Chyba skusiła nas głównie wielkość zamku, może bliskość do naszej trasy? Szczerze mówiąc to nie wiem co innego... A na miejscu same rozczarowania :( Po pierwsze mimo posiadania karty musieliśmy opłacić bilety. Czemu? W czasie imprez organizowanych na zamku, nie obowiązują żadne zniżki. Niestety trafiliśmy na zakończenie wyścigu rowerowego czy czegoś takiego :P Ok, zapłaciliśmy, jedziemy dalej... A tu kolejne opłaty - jeszcze wyższe - za parking! Płacimy, zostawiamy samochód, wchodzimy na zamek i cóż... Pewnej części ciała nie urywa... Po prostu pozostałości zamku i kilka wytworów kowalstwa artystycznego ;/

Czy warto? Zależy - jeśli jesteśmy blisko, a wejście mamy akurat za darmo to zobaczyć nie zaszkodzi... Ale szału nie ma. Drugi raz nie zdecydowałabym się zapłacić, żeby tam wejść ;)



Mimo małych rozczarowań i tak wspominam ten wyjazd bardzo fajnie :) Dobrze było poznać inną - niepraską stroną Czech :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz