czwartek, 19 grudnia 2013

A może Ostrawa na weekend? - część 2.

Przyszedł czas na przedstawienie mojej ulubionej strony Ostrawy czyli jej części przemysłowej. Tak jak wspominałam, jeszcze do niedawana Ostrawa była miastem typowo górniczym. Obecnie węgiel nie jest już tu wydobywany, ale to co pozostało z tego etapu życia miasta jest ważnym elementem na jego mapie :) Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym nie zobaczyć Dolnych Vitkovic - części przemysłowej, która obecnie robi największe wrażenie.

Niestety mieliśmy małe problemy, żeby trafić na miejsce... Szybko dostaliśmy się do Vitkovic jako dzielnicy, ale nigdzie nie mogliśmy zlokalizować kopalni :P Pojeździliśmy trochę po uliczkach, słońce świeciło, aparat po jednym dniu nieposłuszeństwa wrócił do współpracy, więc miałam tak dobry humor, że cieszyłam się ze wszystkiego, co zobaczyłam :) A najpierw zobaczyliśmy stare, robotnicze budynki mieszkalne. Małe cegielniane, połączone ze sobą domki robią fajne wrażenie, ale to jeszcze nie to na co czekaliśmy najbardziej.


Niestrudzenie jechaliśmy dalej. Udało nam się natrafić na pierwsze fabryki. Wysiadamy z auta, robimy zdjęcia, ale wiem, że to jeszcze nie to, że to nie tak wygląda kompleks zabytkowych Dolnych Vitkovic... 



Już traciłam nadzieję, gdy przez przypadek wjechaliśmy na ślepą uliczkę, która okazała się być parkingiem kompleksu Dolne Vitkovice :D Tyle wygrać :D Uśmiech na usta, aparat w dłoń i już pędzę robić zdjęcia :D








Fajnie, co nie? :) Gdyby komuś było mało atrakcji na zewnątrz, zawsze może wybrać się do Auli Wielofunkcyjnej Gong. Kiedyś zbiornik gazu, dziś serce Vitkovic - muzeum, kawiarnia, miejsce koncertów, a nawet (przed chwilką o tym doczytałam) wesel! To jest pomysł na nietypową imprezę :) Aby stać się taką wypasioną aulą, zbiornik został odnowiony, a co najciekawsze przeszklony.  Zdjęto metalowe ściany, a na ich miejsce wstawiono szklane. Tutaj już zdecydowanie miałam "efekt wow" :)

Przeszklona i wypasiona Aula Gong :)

O ile centrum Ostrawy nie zrobiło na mnie specjalnie dobrego wrażenia, to Vitkovice wynagrodziły mi wszystko :) Zakochałam się w tym miejscu, w jego rdzy i monumentalności :) Nie wszędzie można zobaczyć tak fajne przystosowany dla odwiedzających kompleks zamkniętej fabryki czy kopalni. Więc warto, warto, warto :) Jestem bardzo ciekawa, czy zachęciłam Was do odwiedzenia Vitkovic choć troszkę? :)
Mam taką nadzieję :)

5 komentarzy:

  1. Hmmm... mnie jakoś takie przemysłowe krajobrazy nie pociągają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooj,, smuteczek ;) Ale może kogoś innego zainspiruję do wycieczki ;P ;)

      Usuń
  2. Parę lat temu jeździłam do Ostravy na Giełdę Terrarystyczną :)
    Zawsze lubiłam tam jeździć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda motywacja do wyjazdów jest dobra, a taka ciekawa to już w ogóle super :)

      Usuń