Świąteczny czas nie sprzyjał pisaniu notek, więc troszkę mnie tu nie było a w sumie szkoda, bo działo się działo :) Mamy już nowy rok, rozpoczęty przeze mnie poza granicami naszego pięknego kraju :) A gdzie? Na Węgrzech :) A dokładniej w Egerze :) Nie wspominałam o wyjazdowych planach wcześniej, bo nie wszystko było dopięte na ostatni guzik i wcale nie takie pewne ;) Jednak się udało :)
Eger to idealne miasto dla miłośników wina. Znam je dość dobrze, gościłam tam bowiem już 5 raz :) To mój prawdziwy rekord jeśli chodzi o liczbę wycieczek do jednego miejsca. Cóż, wspaniałe egerskie wino przyciąga i nie da się tej siły w ogóle pohamować ;) Czemu nie wspominałam o Egerze wcześniej? Bo nie miałam odpowiednich zdjęć, które ładnie pokazałyby miasto. Mam nadzieję, że te które zrobiłam teraz będą nadawać do publikacji ^^ Ale nie tylko Eger doczekał się swojej pory,chcę, żeby inne węgierskie miasta też miały swoje 5 minut, więc... Ogłaszam styczeń oficjalnym miesiącem Egeru i Węgier na blogu :)
A żeby było widać, że o Egerze warto poczytać - miasto latem :)
Eger to idealne miasto dla miłośników wina. Znam je dość dobrze, gościłam tam bowiem już 5 raz :) To mój prawdziwy rekord jeśli chodzi o liczbę wycieczek do jednego miejsca. Cóż, wspaniałe egerskie wino przyciąga i nie da się tej siły w ogóle pohamować ;) Czemu nie wspominałam o Egerze wcześniej? Bo nie miałam odpowiednich zdjęć, które ładnie pokazałyby miasto. Mam nadzieję, że te które zrobiłam teraz będą nadawać do publikacji ^^ Ale nie tylko Eger doczekał się swojej pory,chcę, żeby inne węgierskie miasta też miały swoje 5 minut, więc... Ogłaszam styczeń oficjalnym miesiącem Egeru i Węgier na blogu :)
A żeby było widać, że o Egerze warto poczytać - miasto latem :)
Widok na starówkę z zamkowego wzgórza :)
Zazdroszczę! Narobiłaś nam z A. ochoty na wyprawę na Węgry ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejne wpisy przekonają Was do Egeru jeszcze bardziej :) ach to wino ;)
Usuń