piątek, 21 marca 2014

Odhaczamy Berlin ;) - część 2.

Berlin 14.03-16.03.2014

Zapraszam na drugą część listy z blogowymi inspiracjami :) A zaczynamy małym rozczarowaniem... 

5. Brama Brandenburska

Niby wykonaliśmy plan. Niby spokojnie spędziliśmy tu czas, najpierw spacerując koło samej Bramy, a potem Unter den Linden. Ale jest ale. Mam z tym miejscem jeden problem. Panuje tu niesamowity chaos! Pod Bramą mnóstwo żywych posągów, reklam, ludzi oferujących przejażdżki w bryczkach, rikszach. Za dużo tego. Na Unter den Linden jeszcze gorzej. Nie udało mi się tu zrobić żadnego zdjęcia - wszędzie remonty i bałagan. Oby chociaż efekt końcowy zwalał z nóg i zachwycił wszystkich przyszłych turystów, bo narazie wygląda to średnio... 


6. Nikolaiviertel

Wystarczy przejść przez ruchliwą ulicę, przecisnąć się między dwoma budynkami i już nie jesteśmy w Berlinie. Jesteśmy w jakimś małym, starym i na dodatek całkiem wymarłym miasteczku. To dzielnica św. Mikołaja - najstarsza część miasta zrekonstruowana w oparciu o zachowane średniowieczne mury. Muszę przyznać, że nie z takimi widokami kojarzę Berlin. A jednak to dalej to samo miasto :) Zastanawiam się, czy Nikolaiviertel żyje chociaż w dzień. W nocy poza nami nie było tam żywego ducha...

Kościół św. Mikołaja

Deszczowe uliczki Nikolaiviertel


7. Aqua Dom

To wieeeelkie akwarium rzeczywiście można podziwiać za darmo. Nietrudno je znaleźć, wystarczy wejść do hotelu Radisson Blu od strony ulicy Karl-Liebknecht. Obsługa nie robi żadnych kłopotów, spokojnie więc możecie robić zdjęcia, czy nawet przysiąść na chwilkę, żeby popodziwiać rybki. 

Jeśli chcecie zobaczyć akwarium z całkiem bliska, możecie wykupić bilet na wystawę Sea Life. Jedną z atrakcji w cenie wstępu jest właśnie przejażdżka windą zamieszczoną w środku tego olbrzymiego akwarium. Wystawa cieszy się niesamowitą popularnością. Koniec ogonka kolejki ciągnął się aż na ulicę! 

Akwarium robi wrażenie, ale we zaktywizowało wrodzony neurotyzm. W mojej głowie od razu pojawiły się myśli: "To szkło musi kiedyś pęknąć... Oby nie teraz, oby nie teraz, oby nie teraz". ;)



8. Topografia Terroru

Jeśli lubicie tematykę II Wojny Światowej i historię ujętą w zdjęcia to miejsce przypadnie Wam do gustu. Wystawa jest pełna materiałów ukazujących przebieg Wojny od strony zbrodni jakie popełniało Gestapo i SS. Przed wyjazdem czytałam, że wystawa jest umiejscowiona w ich dawnej siedzibie. Błąd! Tego budynku już nie ma, pozostały po nim jedynie fundamenty, które okalają nowy, prosty w formie blok wystawowy.  

Wstęp na wystawę jest darmowy. 

Pawilon, w którym znajduje się wystawa




Pozostałości po dawnych murach siedziby Gestapo i SS

9. Bebelplatz

Każda wycieczka ma swoje elementy, które powalają, zachwycają, wbijają w ziemię i każda ma takie które rozczarowują. Niechlubna rola tym razem przypadła właśnie Bebelplatz. Aktualnie trwa tam wielki remont, który skutecznie utrudnia cieszenie się architekturą tego miejsca. 

Ciekawostka, która tak mnie cieszyła - szybka przez którą można oglądać podziemną bibliotekę - jest co prawda dostępna dla turystów, ale tak zabłocona, że nic przez nią widać... Panie i Panowie! W kategorii "ulubiony berliński plac" miażdżącą przewagą punktów wygrywa Gendarmenmarkt.

Uniwersytet na Bebelplatz

I jak podobają Wam się obiekty z "pierwszej listy"? Co najchętniej byście zobaczyli? Ja zdecydowanie marzę o powrocie na kopułę Reichstagu :) 

4 komentarze:

  1. Czyli przed Bramą Brandenburską taki artystyczny nieład panuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Bramą Brandenburską mam podobne skojarzenia, a Tobie i tak udało się zrobić niezłe zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chociaż naprawdę liczyłam, że będę tam w stanie zrobić lepsze ujęcia ;)

      Usuń